Pierwszy


30 kwietnia 2020, 13:05

   Mam brzydkie paznokcie. Zauważyłam to dziś. Brzydkie, poobgryzane paznokcie, zdarte naskórki i grube palce – to ostatnie tak przy okazji. Brzydkie idzie do brzydkiego. Ale trudno jest zadbać o te wszystkie dziewczęce szczegóły, które składają się na ładną dziewczynę, zadbaną kobietę. Może mi trudno, a innym łatwo. Na pewno innym łatwo! Z uśmiechem na twarzy, nucąc pod nosem ulubioną piosenkę malują paznokcie, usta, podkręcają rzęsy tym urządzeniem podobnym w swym mechanizmie do gilotyny. Cholerna rzęsna gilotyna!

   Tak mi trudno zacząć. Rozpocząć, wystartować, wystrzelić, rozpisać się, poczuć flow i dać się ponieść. Boże tak trudno. Jakby każde zapisane zdanie miało być już tą ostateczną sprawą. Taką, co to na zawsze zmienia życia wszystkim i wszędzie. A tu backspace i już nie-ostatecznie.

Dlatego i od palców można zacząć. A czasami nawet wskazane jest zacząć od palców.

   Pomyślałam, że ktoś mógłby mnie zapytać dlaczego piszę bloga. A później pomyślałam, że właściwie sama mogłabym zapytać – siebie. Ale nie chcę. Po co? Pytania komplikują proste sprawy. „Warto rozmawiać.” Nie warto pytać. Czasami. Bo czasami jednak warto. Na przykład „czy słodzisz?” Bo jak nie słodzi, znaczy, że warto w ogóle o coś pytać.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz